Artykuły

Wakacje w Istebnej dla dzieci z okolic Łochowa

LC Warszawa Arka od początku swojej działalności zajmowała się pomocą dla dzieci - główny  nacisk kładąc na pomoc dla dzieci z Domu Dziecka Julin.

Przyglądając się biedzie jaka nas otacza powoli zaczęłyśmy się zastanawiać czy jesteśmy w stanie pomóc również tym dzieciom znajdującym się w bardzo trudnej sytuacji życiowej, które mają to szczęście, że mogą mieszkać z rodzicami, ale ich rodziny dotknięte bezrobociem cierpią z powodu biedy.
Często do tego dochodzą problemy alkoholowe, przemoc. W takich rodzinach zazwyczaj wszyscy maja niską samoocenę i nie widzą drogi wyjścia z tej sytuacji, a dzieci niejednokrotnie są pozostawione same sobie i często schodzą na złą drogę.

I tym dzieciom postanowiłyśmy spróbować pomóc.

Za teren działania wyznaczyłyśmy sobie okolice Łochowa, bo akurat ten rejon jest nam bliski, (niedaleko znajduje się Dom Dziecka Julin, a jedna z naszych klubowych koleżanek prowadzi firmę na tym terenie) mamy tam dobre rozeznanie i tutaj mogłyśmy dotrzeć bezpośrednio do tych, którzy naprawdę tej pomocy potrzebują.

Zaczęła się praca nad ustaleniem  planu działania.
Cel na początek został wyznaczony - wyjazd wakacyjny. Przede wszystkim dzieci spędzą fajne wakacje. Dla niektórych wyjazd ten będzie pierwszym w życiu. Poza standardowymi zajęciami kolonijnymi wyjazd ten miał także ukryty program terapeutyczny, mający na celu otworzenie dzieci. Zaczęłyśmy działać. Wyznaczyłyśmy sobie grupę docelową -  gimnazjum klasy 1-2 – czyli dzieci, z którymi przeważnie jest najwięcej problemów.

  • Środki – jak zwykle z tym najtrudniej sobie poradzić. Napisałyśmy dwa projekty:
    • program dofinansowania akcji teatralnych w czasie wakacji 
    • program dofinansowania żywienia kolonii przez kuratorium. 
Włożyłyśmy w to dużo czasu i energii, ale niestety nie udało się zdobyć dofinansowania. Pozostaje nadzieja, że może doświadczenie zdobyte przy okazji pisania tych projektów przyda się w następnych latach. Nie poddawałyśmy się. Zaczęły się poszukiwania sponsorów. No i udało się! Może na początek nie tak dużo, ale wyliczyłyśmy, że wystarczy na sfinansowanie co najmniej wyjazdu dla 10 dzieci. Zawsze to jakiś początek. 
  • Wybór dzieci – tu nam przyszła z pomocą szkoła, a szczególnie pani pedagog, która przygotowała listę dzieci, najbardziej tej pomocy potrzebujących. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej potwierdził, że są to dzieci objęte pomocą socjalną.
  • Gdzie i kto ma ten wyjazd zorganizować?

Same, bez doświadczenia nie podjęłybyśmy się takiego zadania. I tu kolejny szczęśliwy traf. Koleżanka poleciła nam wyjazdy kolonijne organizowane przez Fundację „Nie tylko Myśl”. Wyjazdy te mają naprawdę ciekawy program – nie tylko zajęcia teatralne, ale również założenia wychowawcze, takie jak: integracja, samodzielność i zaradność, tolerancja, reagowanie na zło, kultura dnia codziennego itp. Miejsce kolonii też zostało ustalone – ośrodek agroturystyczny w Istebnej. Radością napawał nas fakt, że środków wystarczyło na udział 12 dzieci, a fundacja dodatkowo sfinansowała jeszcze dwójkę!

A oto fragmenty rozprawki jednej z uczestniczek z poprzednich lat: "…samodzielnie ułożyliśmy regulamin, zwany tutaj kontraktem. Przez następne dni wstawaliśmy o ósmej. Dzień zaczynał się od toalety i sprzątania pokoju, ponieważ braliśmy udział w konkursie czystości.
Po śniadaniu zazwyczaj jeździliśmy zwiedzać Istebną i jej atrakcyjne okolice. Zwiedziliśmy takie miejsca jak skocznia „Malinka” im. Adama Małysza w Wiśle, zamek Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w Wiśle, trójstyk polsko-czesko-słowacki, Chlebową Chatę w Górkach Małych, Muzeum Drukarstwa w Cieszynie, Semafor w Bielsku Białej, Izbę Pamięci Jerzego Kukuczki. Na Czantorię mogliśmy wjechać wyciągiem lub wejść pieszo. Niektórzy mogą się też pochwalić uczestnictwem w  8-godzinnej wyprawie na szczyt Stożek Wielki (978m n.p.m.).
Poza podróżami braliśmy codziennie udział w zajęciach teatralnych prowadzonych przez panią Karolinę. Początkowo niektórzy podchodzili do nich sceptycznie. Gdy jednak pani Karolina pokazała parę profesjonalnych ćwiczeń, chętnie braliśmy w nich udział. Uczyliśmy się improwizacji na scenie, poprawiliśmy swoją dykcję, opanowywaliśmy ruch sceniczny. Z dnia na dzień było widać ogromne postępy. Co bardzo ważne - otworzyliśmy się przed sobą i bez wstydu uczestniczyliśmy w przeróżnych scenkach. Na koniec wystawiliśmy wcześniej przygotowany program. Oglądali go nie tylko uczestnicy kolonii, ale i gospodyni naszego ośrodka z rodziną. Z radością możemy stwierdzić, że podobało im się. Nawet bardzo.
Sporo nauczyliśmy się też o uczuciach naszych i innych. Pani Ewa wyjaśniła nam wiele prostych, ale nie do końca zrozumiałych przez nas tematów. Dowiedzieliśmy się, co to jest konflikt i jak go rozwiązywać. Braliśmy udział w wielu zabawach integracyjnych. Nie zabrakło oczywiście dyskotek, na które śmiesznie przebieraliśmy się. Muzyka była świetna, zabawa też.
Gdy przyszedł dzień odjazdu, uporządkowaliśmy pokoje i pożegnaliśmy się z gospodarzami. Było dużo płaczu i miłych słów. Droga do Warszawy była dość smutna. Ciężko przeżyliśmy rozstanie  z naszymi opiekunami i ich pomocnikami: Magdą, Dominikiem i Mateuszem. Nie chcieliśmy wracać do domu.  To były niezapomniane chwile. Chętnie przeżylibyśmy je jeszcze raz. Dzięki tym koloniom tegoroczne wakacje zaliczamy do udanych.
"

Czy cel został osiągnięty?

Wydaje nam się, że tak. Rozmawiałyśmy z panią pedagog, która przekazała nam informacje, że widzi zmiany na lepsze w zachowaniu dzieci po powrocie z wakacji. Zostały one wyrwane z ogólnie panującego marazmu. Generalnie można powiedzieć, że dzieci otworzyły się i uaktywniły. Kilkoro z nich nawet zapisało się do kółka teatralnego!

Aktualnie LC Warszawa Arka prowadzi następujące działania w Łochowie i okolicach:

  1. we współpracy z jedną ze szkół i z Ośrodkiem Pomocy Społecznej przygotowujemy akcję zbierania ubrań i sprzętu dla potrzebujących rodzin;
  2. prowadzimy rozmowy z Gminą, która ma przeznaczyć  lokal w aktualnie remontowanym budynku Straży Pożarnej na miejsce, gdzie będzie można zorganizować zajęcia wyrównawcze, terapeutyczne i rozwijające dla dzieci z okolic Łochowa – w rejonie szczególnie dotkniętym biedą i bezrobociem;    
  3. plany na wakacje 2015 - W tym roku już udało nam się zebrać pieniądze na wyjazd dla ok. 20 dzieci. Zmotywowani tym sukcesem na pewno będziemy akcję kontynuować. Podobnie jak w zeszłym roku kontynuujemy współpracę z fundację „Nie Tylko Myśl” – przygotowujemy specjalny program „Kolonia Liderów” tylko pod kątem naszych dzieci ze zdobywaniem konkretnych umiejętności – np. pomocnik wychowawcy. Nawiązałyśmy kontakt z radnymi, którzy maja nas wspierać w Gminie przy staraniach o dodatkowe finansowanie z tak zwanego „korkowego”. Będziemy się też starać o fundusze w ramach małych grantów w Urzędzie Miasta.

Lions Club Warszawa Arka ma status OPP i w tym roku uchwaliłyśmy, że cały przychód z 1% podatku PIT, który otrzymamy, przeznaczymy na organizację zajęć i wakacji dla dzieci z okolic Łochowa, znajdujących się w szczególnie trudnej sytuacji życiowej.

Zachęcamy wszystkich do przeznaczenia swojego 1% podatku PIT na nasze cele.
Wpiszcie nasz numer KRS do swojego PIT-a → KRS 0000202446 !

Hanna Sobiech
Prezydent LC Warszawa Arka
kadencji 2014/2015